ARTYKUŁY
Polska hodowla koni arabskich jako dziedzictwo kulturowe

autor: Hanna
Sztuka
Ksawery Pruszyński,
który służył w szeregach 1. Dywizji Pancernej, mawiał: „Kawaleria była dla Polaków tym, czym
marynarka wojenna dla Brytyjczyków, bistro dla Francuzów, a makaron dla Włochów; była częścią życia
narodu”.
I właśnie dziedzictwo polskiej jazdy, ta duma narodowa i wciąż żywa,
przenoszona przez pokolenia pamięć o jej dokonaniach, jej wpływ na narodową tożsamość i kulturę,
jest dla nas dzisiaj ważnym składnikiem polskiej tradycji. Aby jednak zdefiniować pojęcie hodowli
koni w Polsce jako dziedzictwa kulturowego należy rozważyć przede wszystkim kwestię, czym jest
dziedzictwo kulturowe i w jakim obszarze pojęcie to operuje – dziedzictwa materialnego czy może
niematerialnego.
Mohort prezentuje stadninę Ks.Józefowi
Poniatowskiemu, Juliusz Kossak, 855, źródlo: K.Olszański: Juliusz Kossak, Kraków
2000
Co to jest niematerialne dziedzictwo kulturowe
O ile
dziedzictwo materialne jest stosunkowo łatwe do zdefiniowania, to z niematerialnym sprawa jest o
tyle trudna, że już sama próba ułożenia definicji stawia przed nami nie lada wyzwanie. Do niedawna w
naszym kraju zjawisko to kojarzone było raczej z kulturą duchową, kulturą ludową, tradycyjną czy też
dziedzictwem naszych przodków. W zmieniającym się w szybkim tempie świecie, kwestia kulturowego
dziedzictwa stała się ważnym elementem zachowania tożsamości społeczeństw. Powstałe rozbieżności w
nazywaniu tych zjawisk uregulowano za pomocą Konwencji
UNESCO z 2003 roku w sprawie ochrony niematerialnego dziedzictwa kulturowego, którą Polska
ratyfikowała jednak dopiero w roku 2011. W następstwie uznania owej Konwencji, stworzone zostały
ramy prawne zgodne z uregulowaniami międzynarodowymi, które pozwoliły zdefiniować to, co wydawało
się niedefiniowalne. W Polsce – mimo że już w dekrecie Rady Regencyjnej z października 1918
roku, w pierwszym na ziemiach polskich akcie prawnym dotyczącym ochrony zabytków, znajdujemy zapis o
potrzebie ochrony rodzimych nazw geograficznych, ulic itp. – podejmowano kolejne próby podniesienia
rangi tego dziedzictwa, np. w nowelizacji ustawy z lutego 1962 roku "O ochronie dóbr kultury i
muzeach", gdzie między innymi proponuje się, aby ochroną zostały objęte niematerialne dobra kultury,
w tym przedstawiciele ginących zawodów. Dopiero jednak po ratyfikacji przez Polskę Konwencji UNESCO,
Narodowy Instytut Dziedzictwa opracował regulamin
inwentaryzacji niematerialnego dziedzictwa kulturowego oraz utworzył krajową „Listę niematerialnego
dziedzictwa kulturowego”. Listę tę prowadzi Minister Kultury i
Dziedzictwa Narodowego, a jej celem jest zgromadzenie aktualnych informacji o zjawiskach
należących do sfery dziedzictwa niematerialnego w ich obecnym kształcie i
postaci.
Dziedzictwo
kulturowe akumuluje i przechowuje wielorakie wartości: intelektualne, społeczne i estetyczne,
dlatego jego przekaz jest zasadniczym warunkiem zachowania i trwania kultury, a często też
tożsamości narodowej. Choć w Polsce jak dotąd nie powstały odrębne przepisy chroniące niematerialne
dziedzictwo kulturowe, to istniejące regulacje umożliwiają podejmowanie działań ochronnych.
Pierwszym z nich jest Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej,
która już w preambule zawiera znamienną deklarację: "W trosce o
byt i przyszłość naszej Ojczyzny, odzyskawszy w 1989 roku możliwość suwerennego i demokratycznego
stanowienia o Jej losie, my, Naród Polski (...), wdzięczni naszym przodkom za ich pracę, za walkę o
niepodległość okupioną ogromnymi ofiarami, za kulturę zakorzenioną w chrześcijańskim dziedzictwie
Narodu i ogólnoludzkich wartościach, nawiązując do najlepszych tradycji Pierwszej i Drugiej
Rzeczypospolitej, zobowiązani, by przekazać przyszłym pokoleniom wszystko, co cenne z ponad
tysiącletniego dorobku”. W artykule 6 ust. 1 Konstytucji RP pojawił się zapis, który można
interpretować jako odnoszący się bezpośrednio do niematerialnego dziedzictwa kulturowego i jego
ochrony: "Rzeczpospolita Polska stwarza warunki upowszechniania i
równego dostępu do dóbr kultury, będącej źródłem tożsamości Narodu Polskiego, jego trwania i
rozwoju". Tak więc związek dziedzictwa kulturowego z tożsamością narodu i poczuciem jego
trwania w czasie, jasno zadeklarowany w Konstytucji RP, w dokumencie, jakim jest Konwencja UNESCO w
sprawie ochrony niematerialnego dziedzictwa kulturowego, zostaje uznany za definiujący dziedzictwo
niematerialne.
Hetman Stefan Czarniecki na taranciej,
Józef Brandt 1862, własność prywatna, źródło Wikimedia
W
rozumieniu więc wspomnianej Konwencji, dziedzictwo
niematerialne to zwyczaje, przekaz ustny, wiedza i umiejętności oraz związane z nimi
przedmioty i przestrzeń kulturowa, które uznane są za część własnego dziedzictwa przez daną
wspólnotę, grupę lub jednostki. Ten rodzaj dziedzictwa przekazywany jest z pokolenia na pokolenie i
ustawicznie odtwarzany przez wspólnoty i grupy w relacji z ich środowiskiem, historią i stosunkiem
do przyrody. Dla danej grupy dziedzictwo niematerialne jest źródłem poczucia tożsamości i ciągłości.
Konwencja UNESCO jako dziedzictwo niematerialne
definiuje:
- tradycje i przekazy ustne, w tym język jako nośnik niematerialnego dziedzictwa kulturowego,
- sztuki widowiskowe,
- zwyczaje, rytuały i obrzędy świąteczne,
- wiedzę i praktyki dotyczące przyrody i wszechświata,
- umiejętności związane z rzemiosłem tradycyjnym.
Stadnina Koni Janów Podlaski, Stajnia
Zegarowa, 1931, źródło: Wojewódzka Biblioteka Publiczna im. Hieronima Łopacińskiego w
Lublinie
Hodowla koni a niematerialne dziedzictwo kulturowe
Istnieje daleko idąca współzależność między niematerialnym dziedzictwem
kulturowym a materialnym dziedzictwem kulturowym oraz dziedzictwem naturalnym. Procesy przemian
społecznych, nazywane już wręcz globalizacją, powodują poważne zagrożenie wyginięcia i zniszczenia
niematerialnego dziedzictwa kulturowego, rozumianego jako przekazywane z pokolenia na pokolenie
umiejętności, wiedza, zwyczaje i rytuały, co jest stale odtwarzane przez wspólnoty i grupy,
zapewniając im poczucie tożsamości i ciągłości i przyczyniając się do zachowania różnorodności
kulturowej w globalizującym się świecie.
Po ustaleniu definicji
niematerialnego dziedzictwa kulturowego, należy zadać sobie pytanie, czy hodowla koni w ogóle, a
hodowla koni czystej krwi arabskiej w szczególności, tak dla nas przecież ważna, mieści się w ramach
definicji niematerialnego dziedzictwa kulturowego czy też nie?
Z materiału
zawartego w artykule „Kresowe dziedzictwo”, który porządkuje dostępną wiedzę hodowlaną i historyczną
na temat hodowli koni czystej krwi arabskiej, wyłania się obraz ostatnich 100 lat hodowli koni
arabskich na ziemiach polskich jako bezpośredniej kontynuacji hodowli koni czystej krwi oraz
orientalnych sięgającej początków XVI wieku. Pomimo że w okresie wspomnianych stu lat hodowlę tę
dwukrotnie dotknęło niemal doszczętne zniszczenie w sensie materialnym, to jednak, traktowana przez
naszych przodków jako ważne dziedzictwo, została odbudowana, zachowana i przekazana nam jako
następcom. Jej pozamaterialne wartości przetrwały. Liczne publikacje traktują o zniszczeniach i
odbudowie hodowli, która odrodziła się po II wojnie światowej niczym feniks z popiołów i rozbłysła
na cały świat sławą polskich koni arabskich, nazwanych od miejsca ich pochodzenia Pure Polish. Wobec
współczesnych zagrożeń, przed jakimi stanęła hodowla, przyszedł już chyba czas, aby zadać pytanie:
czy hodowla koni czystej krwi arabskiej jest dla Polaków ważna i potrzebna? Czy możemy ją nazwać
naszym dziedzictwem kulturowym i czy w związku z tym mamy wobec niej jakiekolwiek
powinności?
Stadnina Koni Janów Podlaski 1905, źródło
ze zbiorów Romana Petrynika
Jako że uwarunkowania polityczne w
powojennej Polsce narzuciły dominującą rolę państwa w wielu dziedzinach życia, w tym także i w
hodowli koni, a zapóźnienia cywilizacyjne w dziedzinie mechanizacji rolnictwa spowodowały
funkcjonowanie w kraju licznych stadnin koni, to one właśnie stały się rezerwuarem zaginionej już w
innych miejscach tradycji związanej z utrzymywaniem dużych stad klaczy, wojskowym drylem i
porządkiem, obrosłej rytuałami wiedzy, czy specyficznym zawodowym językiem, które to tradycje
przetrwały do czasów zmian ustrojowych i utraty funkcji produkcyjnych dla
rolnictwa.
Stadnina Koni Janów Podlaski 1937, źródło
ze zbiorów Romana Petrynika
Przykład działalności oraz wpływu na
polską hodowlę koni i świadomość Polaków Stadniny Janów
Podlaski jest zapewne najbardziej charakterystyczny i wymowny. Stadnina janowska, jej
burzliwa historia i znaczenie jako symbolu polskiej hodowli koni czystej krwi arabskiej, są niemal
powszechnie znane na całym świecie. Unikatowy zespół architektoniczno-krajobrazowy Stadniny Janów
Podlaski, który kształtował się przez ostatnie 200 lat oraz hodowla koni arabskich i angloarabskich
jako kontynuacja dawnych polskich tradycji, stanowią autentyczną, wysokiej jakości substancję
zabytkową, którą zdefiniujemy jako materialne dziedzictwo kulturowe. Jednocześnie za niematerialne
dziedzictwo kulturowe należy uznać krajobraz Janowa Podlaskiego oraz hodowlę koni jako ważną część
polskiego dziedzictwa związanego z narodowym toposem konia (husaria, kawaleria, hodowla,
sport).
Ważnym elementem zabytkowego układu przestrzennego stadniny
są: park, aleje, szpalery, naturalna zieleń kępowa towarzysząca wybiegom i wiekowym już wałom
przeciwpowodziowym (w tym dorodne dęby – pomniki przyrody). Utrzymane są pierwotne relacje widokowe
z panoramą Janowa Podlaskiego i doskonała ekspozycja sylwetki stadniny w nadbużańskim łęgowym
krajobrazie, wśród łąk i pastwisk. Wszystko to sprawia wrażenie, jakby w tym miejscu czas się
zatrzymał.
Stadnina Koni Janów Podlaski, ogierki na
wybiegu, lata 70. XX w. fot. Zofia Raczkowska, archiwum
autorki
Zatrzymane w czasie
Właśnie to złudzenie
zatrzymania w czasie, które uderza za każdym razem, kiedy odwiedza się stadninę, nakazuje zastanowić
się, czy to wyłącznie krajobraz i architektura daje takie wrażenie czy też jest to zjawisko znacznie
szersze. Otóż z całą pewnością tego niezwykłego poczucia zatrzymania w czasie nie można byłoby
osiągnąć, gdyby nie fakt, że miejsce to żyje własnym życiem niezmąconym od wielu dziesiątek lat.
Niezwykłość polega na niezmiennym rytmie wydarzeń, związanych z prowadzoną tu
działalnością hodowlaną i na tym, że hodowla koni toczy się zgodnie z ustalonym na naszych
ziemiach rytuałem i jest prowadzona przez ludzi stanowiących niejako ogniwo w historycznym łańcuchu,
zgodnie z wiedzą i tradycją przekazywaną z pokolenia na pokolenie. Zatem w tym miejscu zbliżamy się
ponownie do definicji niematerialnego dziedzictwa kulturowego.
Stadnina Koni Janów Podlaski, ogiery
Eleuzis i Bandos, fot. Zofia Raczkowska, archiwum autorki
Czymże
innym bowiem jest umiejętność hodowania koni w sposób niepodlegający zmianom od pokoleń, jak nie
dziedzictwem kulturowym? Na przykładzie koni czystej krwi arabskiej szczególnie klarownie można
pokazać, jak ważne są wiedza, doświadczenie i umiejętności gromadzone w polskiej społeczności, którą
nazywamy hodowcami koni. Dbałość pokoleń hodowców o zachowanie naszego dziedzictwa hodowlanego w
postaci nie tylko samych zwierząt, ale także towarzyszącej im dokumentacji, która pozwala
wyprowadzić rodowody polskich koni arabskich od końca XVIII wieku, a także kultywowana umiejętność
hodowli tych szczególnych koni, które – nie będąc w Polsce rasą rodzimą – stały się w naszej
historii i tradycji symbolem polskiej hodowli, to wartość sama w
sobie.
Po kataklizmach II wojny światowej barwna i bogata kultura
hipologiczna, w tym umiejętność kulturalnej hodowli koni, wywodząca się z tradycji ziemiańskich
wyrosłych na gruncie sarmackiego umiłowania koni przez Polaków, z konieczności wymuszonej otoczeniem
politycznym, przechowana została w państwowych stadninach koni, w tym również w Stadninie Janów
Podlaski. W zdumiewający sposób, wynikający zapewne też z cywilizacyjnego opóźnienia kraju do 1989
roku, w janowskim krajobrazie kulturowym oraz w wypracowanych przed laty metodach prowadzenia
hodowli nastąpiły w istocie niewielkie zmiany. Stało się tak również dlatego, że hodowla koni w
Janowie nie podlegała modernizacji cywilizacyjnej i nie przekształciła się w chów np. przemysłowy,
jak dzieje się często w przypadku innych zwierząt gospodarskich, w tym także koni. Zachowanie
tradycyjnych metod hodowli i wychowu koni w Janowie stało się na przełomie lat 60. i 70. atutem,
który pozwolił koniom arabskim wyhodowanym w Polsce zawojować rynki
światowe.
Stadnina Koni Janów, Stajnia Woroncowska,
1896, fot. Ewa Imielska-Hebda
Jedną z podstaw tego sukcesu był
oparty na wiedzy i doświadczeniu pokoleń hodowców, począwszy od końca XVI wieku, program hodowlany,
którego integralną częścią jest próba dzielności na torze wyścigowym (od połowy XIX wieku zastąpiła
ona użytkowanie koni arabskich jako koni rycerskich). „Piękny i
dzielny” to określenie polskiego konia arabskiego, które zostało wprowadzone, utrwalone i
stanowi właśnie nasze niematerialne dziedzictwo kulturowe, wynikające z kumulujących się doświadczeń
pokoleń naszych poprzedników w hodowli koni. Szczególne zamiłowanie Polaków do pięknych koni
arabskich wywodzi się z głębi naszej historii, od mitycznych już niemal czasów sarmackich, czyli
początków XVI wieku. Jednak to zamiłowanie nie miało bynajmniej cech kolekcjonerskiego zachwytu, ale
wynikało ze stanowczego przekonania o potrzebie hodowania koni pięknych, dzielnych i użytecznych
zarówno w czasie wojny, jak i pokoju. W tamtych czasach koń towarzyszył człowiekowi stale, a podczas
wojny los człowieka w dużym stopniu zależał właśnie od niego.
Rekonstrukcja XVII wiecznego husarza ,
zbiory Muzeum Czartoryskich w Krakowie (oddział Muzeum Narodowego w Krakowie), źródlo: archiwum
autorki
Tak więc podchodzono do hodowli koni z wielką starannością i
od początków XVI wieku Polska była największym w Europie eksporterem koni; posiadanie zaś konia
polskiego (equus polonus) było symbolem
statusu i gwarancją wysokiej jakości. Po klęsce, jaką były rozbiory, a następnie wojny napoleońskie,
kiedy dawne, ogromne stada kresowe przestały praktycznie istnieć, w pierwszej połowie XIX wieku
nastąpił rozwój hodowli, którą współcześnie możemy uważać za podstawę hodowli dzisiejszej. Hodowla
koni na ziemiach polskich rozwijała się pomimo braku państwowości, a hodowla koni czystej krwi
arabskiej i koni orientalnych była nadal polską specjalnością i traktowana była już w czasach
powstawania stadnin kresowych jako polska duma, określana dziś jako dziedzictwo narodowe. To
wyjątkowe połączenie hodowli koni z historią kraju, z jakim mamy do czynienia w przypadku koni
czystej krwi arabskiej, sprawiło, że do dnia dzisiejszego nasz stosunek do koni tej rasy jest
szczególny.
Odrodzenie i zmierzch
Jak silnie zakorzenione jest to
dziedzictwo w polskim społeczeństwie, świadczy fakt odrodzenia się po roku 1989 w Polsce prywatnej
hodowli koni czystej krwi arabskiej. Po pięciu dekadach, kiedy konie arabskie, kojarzone z „pańską”
fanaberią, były wyłączną domeną państwa, nastąpił burzliwy rozwój hodowli prywatnej, dziś już w
naszym kraju dominującej liczebnie. Bardzo charakterystyczne w przypadku odradzającej się prywatnej
hodowli było właśnie nawiązanie do tradycji hodowli na Kresach, pielęgnowanie tradycyjnych metod
hodowli, a także stałe podkreślanie przez hodowców silnego związku z historią naszego kraju. W
odrodzeniu się hodowli prywatnej duże znaczenie miało oddziaływanie stadnin państwowych, w przypadku
koni arabskich głównie Stadniny Janów Podlaski, które stały się dla kolejnego pokolenia rezerwuarem
wiedzy, wzorem i odniesieniem do wspólnej hodowlanej tradycji. Tak więc Stadnina Janów Podlaski, w
przypadku koni arabskich, była do niedawna ostoją przetrwania tradycji hodowli w Polsce i dziś
powinna być nie tylko symbolem jej ciągłości, ale także stanowić gwarancję zachowania tego
niematerialnego dziedzictwa, jakim jest hodowla koni arabskich w Polsce na
przyszłość.
Niestety ta funkcja została zaburzona i nie jest pewne,
czy przetrwa w dotychczasowym kształcie. Pomimo znacznego rozwoju prywatnych hodowli koni arabskich
w Polsce, należy za wszelką cenę chronić Stadninę Janów Podlaski, jako gwaranta przetrwania nie
tylko materialnego dziedzictwa, jakim jest założenie architektoniczno-przestrzenne stadniny, ale
także jako depozytariusza naszego niematerialnego dziedzictwa kulturowego, za które uznajemy polską
hodowlę koni arabskich czystej krwi. Z niej to czerpiemy wiedzę i – mam nadzieję – czerpać ją będą
także kolejne pokolenia.

Stadnina Koni Janów Podlaski w dniu 22.11.2017 roku została przez
Prezydenta RP oficjalnie uznana za Pomnik Historii, tytuł przyznawany zabytkom o szczególnej
wartości historycznej, mających znaczenie dla dziedzictwa kulturowego
Polski
Nadanie Janowowi w 2017 roku, z okazji 200-lecia Stadniny,
rangi Pomnika Historii jest podkreśleniem szczególnego
statusu tego miejsca jako obiektu zabytkowego. Ale największą wartością jest jednak prawidłowo
zdefiniowane niematerialne dziedzictwo kulturowe, jakim jest hodowla koni arabskich oparta na
tradycyjnych metodach kultywowanych w Polsce przez wiele pokoleń. Stadnina Janów Podlaski jest nierozerwalnie związana z hodowlą koni arabskich i
jedynie wtedy można mówić o jej wartości kulturowej, kiedy istnieje tam hodowla, a życie stadniny
toczy się ustalonym od setek lat trybem. Dla hodowców Stadnina Janów Podlaski powinna być punktem
odniesienia do ich działań i zamierzeń, a także pozostać symbolem polskiej hodowli, skarbnicą
narodowej tradycji, bankiem genów, a przede wszystkim tak właśnie rozumianym niematerialnym dziedzictwem kulturowym, przekazywanym z pokolenia
na pokolenie i dającym polskim hodowcom poczucie tożsamości i ciągłości.
W 1989 roku
funkcjonowało w Polsce 40 stadnin koni i 10 stad ogierów, w większości ulokowanych w miejscach o
zabytkowej substancji, na którą składały się m.in. pałace i dwory, wraz z zabytkowymi zabudowaniami
gospodarczymi i parkami. Następujące od połowy lat 90. zmiany w hodowli państwowej i postępująca
degradacja dziedzictwa materialnego, na które składało się wiele sprywatyzowanych i nieistniejących
obecnie ośrodków hodowlanych w Polsce, w widoczny sposób zagrażają też przetrwaniu niematerialnego
dziedzictwa kulturowego, jakim jest hodowla koni. Stadnina Koni Janów Podlaski to przykład
zrozumiały dla każdego Polaka, ale nie wyjątkowy. Stadnina Racot, jedna z pereł polskiej hodowli
państwowej – letnia siedziba prezydenta Mościckiego i hodowla promieniująca nie tylko na rejon
poznański, ale i cały kraj – tak dawno już utraciła polskie linie koni poznańskich, że dziś, w dobie
ekspansji niemieckiej hodowli, może już nikt nie rozumie, o co chodzi. Skoro decydenci nie zauważają
także, że Stadnina Koni Liski (gdzie hodowla udokumentowana jest od połowy XVIII wieku), będąca,
wraz z jej hodowlą koni o pochodzeniu wschodnioprusko-trakeńskim, dziedzictwem kulturowym Warmii i
Mazur, zatraciła obecnie wszelkie cechy dziedzictwa niematerialnego. Stadniny uznane za strategiczne
nie mają żadnej strategii i powoli odchodzą w niebyt, a wraz z nimi to niematerialne dziedzictwo
kulturowe, jakim jest umiejętność hodowli koni przekazywana przez pokolenia, lecz dzisiaj już
najwyraźniej w Polsce nikomu niepotrzebna.
Czy przetrwa więź z tradycją?
Obecne
problemy w podstawowym zarządzaniu Stadniną Janów Podlaski skutkują poważnym zagrożeniem – a
mianowicie jesteśmy o krok od zniszczenia niematerialnego dziedzictwa kulturowego, jakim jest
tradycyjna hodowla koni. Przerwane zostało następstwo pokoleń, w wyniku czego istnieje groźba braku
ciągłości. W chwili obecnej znacznie wyższa jest świadomość bliskiej utraty niematerialnego
dziedzictwa kulturowego w stadninach państwowych wśród hodowców prywatnych, niż wśród osób
odpowiedzialnych za hodowlę państwową. Istnieje jednak daleko idąca współzależność pomiędzy hodowlą
państwową a prywatną. To ona właśnie stanowiła dotychczas o stabilnych podstawach dla przetrwania
niematerialnego dziedzictwa kulturowego, jakim jest hodowla koni arabskich w
Polsce.
Stadnina Koni Janów Podlaski - Stajnia
Zegarowa
Wyraźny regres widoczny w stadninach znajdujących się w
zasobach skarbu państwa każe zadać pytanie, czy stadniny Janów Podlaski, Michałów i Białka
czeka taki właśnie los? Zanim dowiemy się, czy hodowla polskich koni arabskich ostatecznie przetrwa,
upłynie jeszcze wiele lat, ale już dziś widać możliwy scenariusz, który zrealizowała hodowla koni
półkrwi: poddanie się globalizacji, przyłączenie uznanych, odnoszących sukcesy ras do zagranicznych
związków hodowlanych, co zapewnia hodowcy w przewidywalnym czasie sukces i satysfakcję. Sądzę
jednak, że w hodowli koni czystej krwi arabskiej poczucie więzi z polską tradycją pozwoli nam
zachować tożsamość i poprzez świadomą realizację własnego programu hodowlanego nadal odnosić
sukcesy, po to także, aby następne pokolenie chciało i potrafiło tę działalność
kontynuować.
Stadnina koni Michałów, klacz Parmana z ogierkiem Ptolemeusz 2018, fot. Glenn
Jacobs, archiwum autorki
Literatura:
- KonstytucjaRzeczypospolitej Polskiej z 2 kwietnia 1997 (uchwalona przez Zgromadzenie Narodowe 2 kwietnia 1997), przyjęta w referendum konstytucyjnym 25 maja 1997, podpisana przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej 16 lipca 1997.
- Konwencja UNESCO w sprawie ochrony niematerialnego dziedzictwa kulturowego z 2003: Dziennik Ustaw 2011 Nr172, poz.1018.
- Dziennik Ustaw Warszawa 5.12.2017, Poz. 2250 (Rozporządzenie Prezydenta RP z dn. 22.11.2017, w sprawie uznania za pomnik historii "Janów Podlaski - stadnina koni".
- H. Sztuka, M. Grzechnik: "Kresowe dziedzictwo, czyli 100 lat państwowej hodowli koni arabskich w Polsce 1919-2019", polskiearaby.com.
- M. Grzechnik: "Pure Polish jako kwintesencja hodowli koni arabskich w Polsce", polskiearaby.com.
- M. Grzechnik: "Hodowla koni trakeńskich jako dziedzictwo kulturowe Warmii i Mazur", w „Trakeny Polskie”, lipiec 2006.
Hanna Sztuka swoją przygodę z końmi rozpoczęła jako zawodnik WKKW, a następnie instruktor i trener PZJ m.in. w tej dyscyplinie sportu. Jako trener w CHKJ "Halicz" uczestniczyła w projekcie Akademii Rolniczej w Lublinie, kierowanym przez prof. Ewalda Sasimowskiego nadzorując przygotowanie kuców felińskich do próby dzielności.
Hanna Sztuka to hodowca koni arabskich z wieloletnim doświadczeniem. Kierowała hodowlą w stadninie Tarus Arabians a następnie Agricola Farm, gdzie urodził się zwycięzca Derby ogier Eliat oraz znane klacze Bajaderka czy Valeriana. W latach 2016-2018 była głównym hodowcą w Stadninie Koni Michałów a w latach 2021-2023 kierowala Stadniną Koni Białka.
Jej zasługą jest wyhodowanie w Michałowie takich koni jak Ferrum (czempion Polski, złoty medalista Czempionatu Europy), EL Esmera (Czempionka Polski& Best in Show, złota medalistka Czempionatu Europy, Narodowa czempionka UAE 2024, brązowa medalistka GCAT Ajman 2025, złota medalistka Sharjah International Festival 2025), Elmedida (brązowa medalistka Czempionatu Europy), El Madera (czempionka Europy klaczy starszych), Florissima i Elgarolia, które zdobyły złote medale w Pokazie Narodowym. A także ogiera Ptolemeusz srebrnego medalisty Czempionatu Europy i klaczy Emarella Narodowej Czempionki Kataru oraz brązowej medalistki GCAT w katarze 2024. Hanna Sztuka obecnie jest aktywnym członkiem PZHKA oraz sekretarzem Towarzystwa Hodowli Polskiego Konia arabskiego a także autorką licznych publikacji na temat historii i hodowli koni czystej krwi arabskiej.